piątek, 25 lipca 2014

I do przodu :)

 Wczoraj odwiedziła mnie sister z butelką wina i dyplomem technika usług kosmetycznych.Swoją drogą ambitna z niej bestia :). Trzymam za nią kciuki i duma mnie rozpiera.
Spotkanko odbyło się w miłej atmosferze :). Przy winku i przy szybko upieczonym cieście, poplotkowałyśmy sobie ,spoglądając raz po raz kątem oka na telewizor,gdzie Julie i Julia przeżywały swoje kuchenne i nie tylko perypetie.TU znajdziecie kilka recenzji-również na temat książki,której jeszcze nie czytałam .





Gdy słonko chyliło się ku zachodzie zjadłyśmy niezdrową kolację i doczekałyśmy powrotu Grega z pracy.

Cudownie jest spotkać się z sister ,a gdyby druga dołączyła byłoby jeszcze cudowniej :).









Ostatnio oglądałam film fabularny "Jesteś Bogiem" w reżyserii Leszka Dawida.Specjalnie chyba nie potrzeba tu pisać lub udostępniać recenzji,tak też nie będę przynudzać.Wrażenia po filmie całkiem pozytywne.
I zupełnie przypadkiem oglądałam "Ki" tego samego reżysera.A tu wrażenie mam jedno.
Bohaterkę rozumiem,mimo jej natarczywego i czasem pozbawionego kultury charakteru.Ale komu z nas nie zmieniłyby się wartości i priorytety w takiej sytuacji, beznadziejnej rzec można.Nagle zostaje prawie sama,bo przecież przy sobie ma najważniejsze-swoje dziecko,swojego Piotrusia (PIO).I nie potrafi zapewnić mu tego,czego by chciała.Chociaż bardzo się stara.Bezsilność,beznadzieja, brak pozytywów -nawet na przyszłość.Kto by temu podołał ?...

 I na koniec film ,który chyba równie,a może bardziej mnie zastanowił i nie zostawił mnie obojętną -to druga część trylogii "Raj: wiara" Ulricha Seidl. Ten film od początku do końca zdumiewa.Podczas oglądania ma się różne odczucia,czasami głowa sama się kiwa z niedowierzania ,a czasami godzimy się z bohaterką,bo tak powinno być,takie zachowanie to cnota,której nie każdy by się poddał.Polecam ten film,bo jak powiedział Paweł Massakowski:  " Tak ambitnego kina już się dzisiaj nie robi. Warto je obejrzeć, choćby po to, by się z nim pokłócić […]". Ja w każdym bądź razie na pewno oglądnę sobie pierwszą i trzecią część tej trylogii.




Poszukiwania pracy nadal trwają .Postanowiłam,ze dziś wsiądę w samochód z moim CV na papierze i  porozwożę kilka egzemplarzy :). Teraz czekam na telefony :).

A dziś zaczyna się reage festiwal w Wodzisławiu Śląskim..Może jutro wezmę mojego młodszego i pojedziemy,bo starszy ze szwagrem na pewno tam będą.Bo to przecież najcieplejsze miejsce na ziemi tego weekendu :)



środa, 23 lipca 2014

...

   Dziś pochmurno za oknem-wcześniej lało,grzmiało i błyskało.Trochę ulgi od upału,chociaż tęsknię już za słońcem.Następny dzień na bezrobociu,za mało się staram i to zaczyna mnie dobijać.Dotychczas efektów brak.Dwa zakłady to za mało. :) :/ :( ...

Porzuciłam nie doczytany  "Klub samobójców" Daniela Koziarskiego na rzecz "Wspomnienia kury domowej" Hanny Kowalskiej-Pamięta.Chociaż i ta lektura trochę przynudza.Tłumaczę sobie,że to dopiero początek i czytam dalej.

Czy godzina 20.26 to godzina  dla ośmiolatka odpowiednia do zabawy na podwórku? Pomimo wakacji?

Moja wiara,chęć i logiczne myślenie chwieją się to w prawo to w lewo...

użalam się

poużalam się do końca,żeby na jutro nic nie zostało.

piątek, 11 lipca 2014

Wróciłam :)

  Wróciłam,wróciłam,wróciłam... :) Już nie marnuję ośmiu godzin w politanie,aktualnie jestem bezrobotna,zarejestrowana w PUP ,szukająca pracy. Jako nadal matka dwójki dzieci i już nie tylko cywilną żoną mojego męża (wciąż tego samego :) -i tak póki śmierć nas nie rozłączy ),zawisłam w powietrzu z moimi planami.Toteż moja strona duchowa przeżywa rewolucje.Co dzień nabywając nowych wartości,czytam Biblię i pragnę by codzienność nabierała blasku i koloru.Odbiło mi ? Wcale tak nie uważam.Mało tego.Zauważam,że życie nabiera barw.

A tak po za tym nadrabiam swoje zaległości w sferach ,do których dawno nie zaglądałam.Mam tu na myśli czytanie.Aktualnie jestem po lekturze pt."Chce się żyć" Macieja Papierzyca.Krótką recenzje znajdziecie TU. Wiem ,że powstał też film.Nie oglądałam go jeszcze i szczerze mówiąc nie wiem,czy chce go widzieć.Kiedy dowiedziałam się,jak nie ładnie potraktowano głównego bohatera i jego mamę,jak go wykorzystano do celów czysto marketingowo-komercyjnych ,jakoś odechciewa mi się zwiększania oglądalności i nabijania kieszeni forsą dumnych jak paw panów reżyserów.Ale do przeczytania gorąco zachęcam.
Teraz czytam Klarę Izy Kuna-nie będę wypowiadać się na temat tej książki,bo nie bardzo wiem jak. Do przeczytania krótkiej recenzji zapraszam TU. Teraz,gdy mam więcej wolnego czasu,mogę pochłaniać lektury przez kilka godzin dziennie.Na pewno muszę zdobyć książkę pt "Nawrócona wiedźma" Patrycji Hurlak.To moja obowiązkowa lektura :).




I jeszcze coś...planuję założyć blog na temat domowych kosmetyków.Bo jak daleko sięgam pamięcią,zawsze mnie to kręciło :)